Wyspy Kanaryjskie
Przyszedł czas na mały odoczynek... Tym razem kierunek Wyspy Kanaryjskie a tam parę wycieczek...
Lanzarote
Jedna z Wysp Kanaryjskich, trzecia co do wielkości.
Mój wyjazd miał miejsce na przełomie marca i kwietnia. Akurat trafiłam na ładną pogodę. Temperatura w dzień wahała się do ok 24 stopni. Nie było ani jednego dnia z opadami deszczu, czy też całkowicie pochmurnego.
Ranki, wieczory i noce były dość chłodne ale za to dni ciepłe i słoneczne. Wybierając się na wyspę w tym okresie w którym ja byłam, dobrze mieć coś ciepłego z ubrań jak i tez typowo letniego.
Wyspa posiada charakterystyczny wulkaniczny krajobraz. Plaże piaszczyste są raczej sztucznie stworzone.
Jeśli chodzi o kąpiele... jak dla mnie woda była za zimna na kąpiele ale byli śmiałkowie którzy kąpali się, uprawiali sporty wodne...
Wyspa jest fajnym miejscem dla nurków... można tu spróbować pod okiem instruktora przygody z nurkowaniem.
Nawet w tak wczesnych miesiącach trzeba uważać na słońce..Nie czuje się go aż tak bardzo, ale to jest zdradliwe gdyż mocno łapie... Można się nieźle spiec..
Kremy z filtrem wskazane.
Po przylocie na wyspę, autokarem przejechaliśmy do Costa Teguise gdzie znajdował się nasz hotel -Be Live Experience Lanzarote Beach.
Hotel bardzo czysty, trochę rozbudowywany i remontowany jeszcze, ale to akurat w żaden sposób nam nie przeszkadzało. Jedyne co mnie zdziwiło to że doba hotelowa rozpoczyna się od godziny 15.00 a kończy o 12.00. Przez moment było to uciążliwe przez zmęczenie - zarwana noc bo wylot o 5.00 rano, a tez potem sam lot jeszcze 5,5 godziny.
Jednak była to chwilowa niedogodność... Pokój w hotelu był duży, czysty z widokiem na Ocean, codziennie sprzątany.
Ponieważ miałam wykupiony pobyt all inclusive tak naprawdę nic z jedzenia czy picia nie musiałam kupować. Nawet wodę w butelkach można było brać z recepcji, soki, napoje, kawa, herbata dostępna non stop...czajnik w pokoju...
Jedzenie dobre, urozmaicone... czasami tematyczne kolacje... były też owoce morza.. Na jedzenie nie można narzekać...
Kilka zdjęć z hotelu:
Recepcja:
Widok z balkonu:
Lanzarote - co udało mi się zobaczyć:
Wyspa Lanzarote swój wygląd zawdzięcza malarzowi, architektowi, rzeźbiarzowi Cesarowi Manriuqu'a.
Dzięki niemu, nie ma na wyspie porozstawianych tablic reklamowych, gdyż uważał że one szpecą tylko krajobraz. Trudno się z nim nie zgodzić.
Jest twórcą między innymi:
- Narodowego Parku Timanfaya
- Ogrodu Kaktusowego - Jardin de Cactus
- Sali koncertowej wewnątrz skalnej, powulkanicznej groty - Jameos del Agua
COSTA TEGUISE
Costa Teguise to jeden z największych na Lanzarote kurortów turystycznych.
Park Narodowy Timanfya
https://youtu.be/HjXVGeKrr7Q
https://www.youtube.com/watch?v=P3o6LEoRifg
https://www.youtube.com/watch?v=AP-VsR5Yh2c
Park znajduje sie na terenach wulkanicznych Lanzarote. Myślę, że warto wybrać się na wycieczkę do parku. Niestety w samym parku nie można spacerować a jedynie zwiedzać go z autokaru czy samochodu. Nie ma też w nim postojów. Kiedyś było inaczej ale jak tłumaczył przewodnik wycieczki, przez swobodne udostępnianie parku turystom zaczął on tracić swój charakter np.: pojawiała się roślinność która nie była charakterystyczna dla tego terenu. Nie dlatego że turyści sadzili tam kwiatki haha :) a dlatego że na ubraniach np przenosili nieświadomi nasionka, one spadając i dostając trochę wilgoci kiełkowały i rosły. Na Lanzarote duży nacisk kładzie sie na zachowanie niezmienionego krajobrazu parku.
Jednak mimo to ze nie można tam spacerować, warto zobaczyć te krajobrazy, wulkany, zastygłe lawy... troche uczucie jakby było sie w kosmosie :).
Atrakcją są tam pokazy ... np.: wrzucanie trawy do krateru która sama się zapala... wlewanie wody, gdzie z otworu bucha słup pary pod wielkim ciśnieniem, czy też grill - ryby, mięso, szaszłyki z grilla gdzie temperatura i ogrzewanie produktów dokonywane jest przez ciepło z wulkanu...oczywiscie są tez pamiątki, restauracja i piękne widoki.
Problem natomiast jest z parkowaniem. Podobno najlepiej jeździć tam nie rano.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz